Dzisiejszy Afganistan. Anglik Marcus Caldwell opłakuje śmierć afgańskiej żony i córki - obie poniosły ją z rąk talibów. W jego domu znajdują schronienie Lara, poszukująca śladów dawno zaginionego brata, żołnierza Armii Radzieckiej, oraz David, niegdyś gorliwy agent CIA. Napięcie narasta, gdy przypadkowo trafiają tam fanatyczny wyznawca dżihadu i buntownicza miejscowa nauczycielka. Nadzwyczaj wnikliwa interpretacja ścierających się przekonań i splecionych losów ukazana jest na tle scenerii surowej, pełnej ruin, a jednak przywodzącej na myśl iluminacje perskich miniaturzystów. To nie tylko umiejscowiona gdzieś pod Dżalalabadem metafora współczesnego człowieka mierzącego się z odwiecznymi demonami. To obnażający potwornego barbarzyńcę w człowieku żarliwy protest przeciw piekielnościom wojny. To wreszcie piękna, pełna liryzmu elegia na śmierć i... życie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Opowieść o przyjaźni, zdradzie i próbie naprawienia błędów przeszłości. Wstrząsający obraz Afganistanu - od obalenia monarchii, poprzez sowiecką inwazję aż do przejęcia rządów przez talibów.
Afganistan, lata siedemdziesiąte XX wieku. Dwunastoletni Amir, syn zamożnego Pasztuna z Kabulu, wychowuje się w domu bez kobiet. By zyskać uznanie w oczach ojca, wygrywa zawody w puszczaniu latawców. Nie udałoby mu się to bez pomocy starszego o rok Hasana, służącego i towarzysza zabaw. Ale kiedy Hasan zostaje zaatakowany przez bandę miejscowych chłopaków i zgwałcony przez ich psychopatycznego przywódcę, Amir nie staje w jego obronie. Co więcej, z tchórzostwa i wyrachowania doprowadza do tego, że Hasan musi opuścić ich dom. Ćwierć wieku później Amir mieszka w USA. Został pisarzem, ożenił się, wiedzie dostatnie życie. Mógłby być szczęśliwy, lecz nie odstępuje go poczucie winy, świadomość własnej zdrady. Los daje mu szansę na odkupienie.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Służba w amerykańskiej bazie Keating w Afganistanie była traktowana przez żołnierzy jako najcięższe zadanie. Lokalizacja placówki - w dolinie między piętrzącymi się górskimi zboczami - kłóciła się z wszystkimi regułami bezpieczeństwa. Obszar był zbyt rozległy, by w razie ataku obrońcy zdołali rozstawić się na odpowiedniej liczbie pozycji, i zbyt mały, by pomieścić lądowisko. Kiedy już wydawało się, że misja dobiega końca, przyszedł nieoczekiwany atak, silniejszy niż wszystkie do tej pory - bitwa pod Kamdesz nazywana afgańskim "Helikopterem w ogniu". 3 października 2009 roku kilka minut po szóstej talibowie rozpoczęli zmasowane natarcie. Rozstawieni w pobliskiej wiosce i na okolicznych wzgórzach mieli tylko jeden cel - zmieść amerykańską bazę z powierzchni ziemi. Ponad setce talibów stawiło czoło kilkudziesięciu żołnierzy, w tym członkowie Czerwonego Plutonu, którzy przez ponad dwanaście godzin odpierali atak nieprzyjaciela. Clinton Romesha, były żołnierz odznaczony Medalem Honoru, zdaje relację z przebiegu bitwy minuta po minucie. Barwny język, ostre pióro i wiarygodność bezpośredniego uczestnika starcia składają się na porywającą opowieść o piekle wojny i kruchej granicy między życiem a śmiercią.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Clinton Romesha ; przełożył Jan Dzierzgowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Miałam uczyć dziewczęta - czternastolatki z dobrych, względnie liberalnych domów, które poszły do szkoły w porę i mogły kontynuować edukację bez większych kłopotów, choć niektórzy przechodnie popatrywali krzywo na ich odsłonięte twarze i ozdobione tanimi pierścionkami dłonie. Dziewczęta w miarę beztroskie i pełne nadziei na przyszłość. Miałam też uczyć dorosłe kobiety, którym czarna noc talibów zabrała najpiękniejsze chwile dojrzewania. Latami zamknięte w domach, obarczone wspomnieniem niedawnych okrucieństw, skrzywione lękiem, że podzielą los swoich rówieśnic - upokarzanych, bitych, palonych żywcem przez niekochanych mężów. Żałośnie niezaradne, wąsko myślące, często przepełnione żądzą odwetu. Miałam je wszystkie zarazić swoją zachodnią pogodą ducha, odemknąć im okienko na świat, uświadomić, że mimo różnic kulturowych mamy podobne troski, marzenia i aspiracje. Wspólnota płci dawała mi rękojmię bezpieczeństwa. (fragment)
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Dorota Kozińska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni