W trzydziestym trzecim roku życia Sławomir Mrożek emigruje z Polski, Mikołaj Gogol wydaje Martwe dusze i Ożenek, a Jacek Dehnel rozpoczyna go tuż po północy obejrzeniem Kubrickowskiego Lśnienia. Obrosły biblijną symboliką rok Chrystusowy, stanowiący przejście między młodością a dojrzałością, ma specyficzne miejsce w naszej tradycji - Dehnel zagląda w biografie malarzy, pisarzy, swoich bliskich, a także ludzi, z którymi stykają go codzienne wydarzenia i lektury, by sprawdzić, czy to coś więcej niż tylko umowna granica. Trzydziesty trzeci rok życia upływa mu zwyczajnie na spotkaniach z przyjaciółmi, koncertach, lekturze książek, remoncie kuchni, podróżach i podsłuchiwaniu rozmów w autobusach. Oczywiście pracuje też nad felietonami, opowiadaniami i powieścią Matka Makryna, spotyka się z czytelnikami, wygłasza odczyty, udziela wywiadów, chodzi na uroczystości wręczania nagród, ale pierwsze miejsce w jego dzienniku zajmują bogactwo, śmieszność i melancholia codzienności. W zapiskach nie brakuje też celnych, polemicznych uwag dotyczących polskiego społeczeństwa, sporów politycznych i religijności, którym nierzadko daleko do postawy prawdziwie chrystusowej.
Napisany z dużym wdziękiem i poczuciem humoru Dziennik roku chrystusowego to wciągająca lektura pozwalająca lepiej poznać autora Lali i Saturna.
UWAGI:
Na s. tyt. i okł.: Wydawnictwo W.A.B. Oznaczenia odpowiedzialności: Jacek Dehnel.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Walczył ramię w ramię z Czeczenami podczas pierwszego konfliktu z Rosją. Porzucił aparat fotograficzny i chwycił za karabin poruszony bestialstwem rosyjskich żołnierzy. Federacja Rosyjska wydała na Władysława Wilka wyrok śmierci. Jest ścigany listem gończym. Do dziś żyje w ukryciu.
Dziennik snajpera to szokujący opis potwornej wojny. Popatrzysz na nią przez lunetę snajperskiego karabinu. Poczujesz to samo co żołnierz, gdy pociąga za spust. I gdy unika śmierci.
UWAGI:
Na s. tyt. i okł.: Kondotierzy - nazwa wspólnego projektu wydawnictwa Warbook i Militarnego Magazynu Specjalnego "Komandos".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Książka ta jest bardzo osobistą refleksją o Toskanii, ziemi, na której się urodziłam. Ziemia moich ojców jest surowa i twarda. Jej obraz łagodzi zieleń winorośli i srebrzysta barwa drzew oliwnych. Żeby ją poznać, trzeba na nią patrzeć, trzeba jej słuchać, wąchać ją albo wręcz smakować w całkowitym milczeniu. Nasze krajobrazy, naszą twardą mowę, nasze wino trzeba dotykać bez pośpiechu i nie liczyć na to, że wszystko da się zrozumieć. Ta ziemia wchodzi we mnie jak fala letniego powietrza, pachnącego słońcem i kurzem, przenika mnie do takiego stopnia, że czuję się jak kawałek jej wapiennej skały, spragnionej wody, wypalonej przez słońce, czuję sie jak cyprys, jak gałązka drzewa oliwnego. Pisząc, próbowałam wyrazić to wszystko. Zachęcić do poszukiwania prawdziwej Toskanii, która się kryje pod płaszczem miłej krainy dla turystów. Wracam tu jak cudzoziemka, z oczyma pełnymi jeszcze odmiennych obrazów, ale kiedy samochód skręca w długą cyprysową aleję, wydaje mi się, że znowu jestem dzieckiem. Matka na naszą cześć kazała przygotować zimny sos pomidorowy do świeżo zrobionych tagliatelli. z tależa ulatnia się intensywny zapach dojrzałych pomidorów i bazylii, prawdziwie królewskiego zioła. Zatrzymuję się na dziedzińcu. Kamienie są jeszcze gorące od żaru dnia. Wypiliśmy dużo młodego wina, pełnego chłodu piwnicy, leciutko musującego. Czuję sie lekka, moje vacare się zaczynają. Siadam do pisania... (fragment)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni