Z czym dzisiaj kojarzy się Białoruś? Niektórym z mityczną krainą nad Niemnem i kresowymi dworkami, wielu z Adamem Mickiewiczem i Świtezianką, ale większości zapewne z Aleksandrem Łukaszenką, którego nazwisko przy każdej wzmiance o Białorusi odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Zdaje się, że na geopolitycznych zakrętach straciliśmy z oczu Białorusinów i ich codzienne życie, czasem zwykłe, niekiedy wyjątkowe, jak to bywa - pełne marzeń i rozczarowań. W tym zbiorze reportaży polityka jest ważna, ale nie najważniejsza. Na pierwszym planie pojawiają się ludzie. Czasem charyzmatyczni, pełni pasji i wiary w idee, a czasem zrezygnowani i pogodzeni z reżimem. Rozmawiają z nimi polscy, niemieccy i białoruscy reporterzy. Z tych opowieści wyłania się obraz kraju, który bywa niepokojący, czasem szokuje, ale bez wątpienia porusza i nie pozostawia obojętnym.
UWAGI:
Projekt zrealizowany przez Stowarzyszenie Reporterów Rekolektyw. Oznaczenia odpowiedzialności: pod redakcją Małgorzaty Nocuń ; [przekład z niemieckiego [>>] Alicja Rosenau, przekład z rosyjskiego Agnieszka Sowińska].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Czołowi polscy autorzy kryminałów analizowali głośne sparwy, opierając się na nagich faktach z policyjnych i sądowych akt. Tu nie ma kluczenia - jest za to próba odpowiedzi na pytanie: co popycha człowieka do popełnienia zbrodni?
Portret kobiety nad brzegiem morza / Wojciech Chmielarz
Dwa kasztany w kieszeni / Marta Guzowska
Ludzie w autobusie / Małgorzata i Michał Kuźmińscy
Morderstwo na dziesiątym piętrze / Katarzyna Puzyńska.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: ze wstępem Michała Fajbusiewicza ; Katarzyna Bonda, Igor Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Małgorzata i Michał Kuźmińscy, Katarzyna Puzyńska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Osiemdziesiąte : jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL "Jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL " Tytuł okładkowy: "80-te : jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL".
Joanna Solska, dziennikarka i publicystka tygodnika "Polityka", tak pisze we wstępie: "Trzeba w końcu odrobić tę lekcję. W zawodowym życiu nigdy nie miałam poczucia, że muszę światu przekazać coś tak ważnego, by napisać o tym książkę. Jednak teraz myślę, że trzeba pokazać, jak naprawdę funkcjonowała socjalistyczna gospodarka w życiu zwykłych ludzi. Dlaczego, choć Polacy nie są głupsi od Niemców i Francuzów, nie potrafiliśmy wyprodukować nawet papieru toaletowego?". Było tak: Ślub? Teoretycznie obrączki można było kupić w sieci sklepów Jubiler, ale nie było to proste. Ten towar, ze względu na domieszkę złota, również był deficytowy. Do Jubilera po obrączki należało przyjść dopiero po ślubie, z odpisem aktu zawarcia małżeństwa, uzupełnionym o adnotację urzędu stanu cywilnego, że małżonkowie biorą ślub po raz pierwszy. Na drugi obrączki się nie należały. Śmierć? Akt zgonu niezbędny był do zakupu butów i garnituru dla nieboszczyka. Nabywało się je w specjalnym sklepie. Bez aktu zgonu garnitury wykupiliby żyjący. Władza starała się przewidzieć ruch sprytnych obywateli. Młodzi nie wiedzą, czym PRL był naprawdę. Nie rozumieją kontekstu. Oddaje to krążący po internecie dialog, w którym na stwierdzenie, że w końcówce PRL na półkach były tylko musztarda i ocet, młoda osoba pyta z niedowierzaniem: "We wszystkich galeriach?"
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Joanna Solska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni