Już w 1639 roku zapisano, że Puszcza Białowieska "poczyna się od wsi Orzeszkowa". Podróż z warszawskiego Dworca Śródmieście, przez Siedlce i Czeremchę, przez Wisłę i Bug, trwa zazwyczaj cztery godziny. Tuż przy torach tablica z napisem "Orzeszkowo".Nie za daleko od stacji kolejowej, nie za blisko sklepu - stoi dom. Otacza go, jak starych ludzi i stare drzewach, aura nostalgii. To właśnie dom, wieś, jej mieszkańcy - dawni i obecni - są bohaterami tej opowieści: polscy Białorusini, z dziada pradziada "tutejsi", mocno związani z ziemią przodków, a oprócz nich piękna podlaska przyroda i skomplikowana historia odmierzana datami kolejnych wojen, wysiedleń, bieżeństwa."Orzeszkowo 14" to próba zapisania świata, który odchodzi, otwarcia na to, co dawniejsze, uważne, uczciwe spisanie widzianego i wysłuchanego.
UWAGI:
Bibliografia. Oznaczenia odpowiedzialności: Anna Romaniuk.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W latach 60. XX wieku, kiedy Związek Radziecki twierdził, że buduje niebo na ziemi, a dzielni, niekonformistyczni dysydenci żyli na wolności w tym bezkresnym więzieniu, naród rosyjski zaczął zapijać się na śmierć. Przez jakiś czas dochody czerpane przez państwo z wódki były nawet wyższe niż zyski płynące z przemysłu naftowego. Teraz, pięćdziesiąt lat później, kiedy państwo sowieckie rozpadło się, moskwianie nadal piją butelkę wódki przed śniadaniem, a demografowie nie patrzą w przyszłość z optymizmem.W swojej książce Ostatni Rosjanin uhonorowany nagrodami pisarz Oliver Bullough snuje dociekanie nad przyczyną tego zjawiska, a wykorzystuje do tego żywot niezwykłego prawosławnego popa, który pasję pisarską łączył z wysiłkami czynionymi w celu ratowania bliźnich przed KGB. Podążając śladami ojca Dmitrija, autor odtwarza świat, jakiego on doświadczał: klęskę głodu, okupację, wojnę, groźny bezkres Gułagu, upadek komunizmu i lekkomyślne szastanie dobrami, jakie nastąpiło potem. Historia rosyjskiej autodestrukcji jest jednak owiana tajemnicą oraz naznaczona zaprzeczeniami i wyparciem, nie ma dokumentów, które poświadczałyby albo tłumaczyły, dlaczego tak wielu Rosjan szukało zapomnienia. Do rzadkich wyjątków należą pamiętniki i kazania Dmitrija - dają surowy, niestonowany wgląd w życie toczące się w totalitarnym państwie, odsłaniają głęboką duchową chorobę zrodzoną z długiego komunistycznego eksperymentu, jakiemu poddano ten kraj.Oliver Bullough oferuje portret Rosji, jakiego jeszcze nie było, śledzący współczesne kontury rosyjskiej duszy; pokazuje, że w kraju tak chętnie miażdżącym własnych obywateli przetrwały odwaga, wytrwałość i - wreszcie - niewielkie, lecz wciąż tlące się przebłyski nadziei.
UWAGI:
Tyt. oryg.: [The last man in Russia : the struggle to save a dying nation] 2013. Bibliogr. s. 325-339. Oznaczenia odpowiedzialności: Oliver Bullough ; [tłumaczenie Patrycja Zarawska].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ostatni żywy świadek : prawdziwa historia najbardziej znanego seryjnego mordercy w historii Teda Bundy`ego "Prawdziwa historia najbardziej znanego seryjnego mordercy w historii Teda Bundy`ego " Tytuł oryginału: "Only living witness : the true story of serial sex killer Ted Bundy,".
Mistrzowski reportaż dwóch znanych i cenionych amerykańskich dziennikarzy. Ted Bundy to pierwszy amerykański seryjny morderca-celebryta i jedna z najbardziej przerażających zagadek w dziejach kryminalistyki. Był przystojnym, elokwentnym studentem prawa o chłopięcym uroku. Miał szansę na błyskotliwą karierę polityczną. Był jednak też drapieżnikiem i zboczeńcem, który zamordował i okaleczył przynajmniej trzydzieści młodych kobiet. Wiele z nich było studentkami, lecz dwie miały zaledwie dwanaście lat. Ta książka stała się inspiracją dla najbardziej sensacyjnego serialu dokumentalnego stacji Netflix w 2019 roku.
UWAGI:
Tytuł oryginału: The only living witness : the true story of serial sex killer Ted Bundy. Nazwa drugiego wydawcy na podstawie serwisu e-ISBN. Oznaczenia [>>] odpowiedzialności: Stephen G. Michaud, Hugh Aynesworth ; tłumaczenie Mateusz Grzywa.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 002681 od dnia 2024-05-18 Przetrzymana termin minął 2024-06-17
Czy Polska może istnieć bez Lwowa? Ostatnie siedemdziesiąt lat udowadnia, że jest to możliwe, ale polska dusza mocno straciła na tej separacji. Jak magię miasta, porównywanego nieraz do Florencji, legendę stolicy polskiej przedwojennej kultury i elegancji przełożyć na język zrozumiały dla współczesnego pokolenia? Wehikuł czasu prowadzony wprawną ręką znanych popularyzatorów historii; Sławomira Kopra i Tomasza Stańczyka zaprasza na pokład. Panorama Racławicka widziana ze Lwowa. Najlepsze trunki - tylko z firmy Baczewski. Wesoła Lwowska Fala - Szczepcio, Tońcio i lwowski bałak. Wielkie zbrodnie z namiętności i sprawa Gorgonowej. Początki polskiej piłki nożnej. Polski dramat sceniczny i lwowskie lata Gabrieli Zapolskiej. Legenda cmentarza Łyczakowskiego. Lwowscy pogromcy tyfusuHemar i Lem. Lwów to wielka tęsknota. Skandal w Galicyjskiej Kasie Oszczędności. Obrona Lwowa 1939Wygnanie z polskiego Lwowa. Pożoga wojenna spowodowała, że Lwów, jedno z trzech najważniejszych polskich miast (obok Warszawy i Krakowa), pozostało poza granicami Rzeczypospolitej. Większość literatury o Lwowie to nostalgiczne wspomnienia, jego dawnych mieszkańców lub ich potomków. Nic więc dziwnego, że malują oni obraz wyidealizowany, pozbawiony wad, jak wspomina się kraj szczęśliwej młodości czy dzieciństwa. Autorzy poszli inną drogą, przedstawili ostatnie półwiecze polskiego Lwowa z punktu widzenia historyków. To ostatnie lata, fascynującego i wspaniałego miasta, ale również sceny na której miały miejsce wydarzenia które czasami lepiej wyrzucić ze zbiorowej pamięci. Nie zmieniło to jednak ciepłych uczuć jakie Autorzy żywią do tego cudownego grodu. Sławomir Koper, Tomasz Stańczyk
UWAGI:
Bibliografia. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Sławomir Koper, Tomasz Stańczyk.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
PIERWSZY WSPÓŁCZESNY REPORTAŻ O OŚWIĘCIMIU -MIEŚCIE NAZNACZONYM PRZEZ ZŁO. Miejscowe legendy mówią o klątwie, która ciąży nad miastem od stuleci. Marcin Kącki, znakomity reporter, autor słynnego Białegostoku, zadaje mieszkańcom pozornie proste pytanie: "Jak się tu żyje?". Rozmawia ze zbieraczami, którzy maniakalnie poszukują pamiątek z obozu. Z ostatnim oświęcimskim Romem, żyjącym w cieniu przemilczanego pogromu. Z ludźmi, którzy boją się zejść do własnej piwnicy, i z mieszkańcami osiedla, którzy bramę obozową mijają w drodze na zakupy. I z tymi, którzy nie otwierają okien, by nie czuć smrodu z kominów. Nawet ziemia nie daje spokoju, nasączona trucizną zakładów chemicznych. Raz puszczone w ruch mechanizmy zła zatrzymują się powoli. Oświęcim, niczym soczewka, skupia nadzieje i lęki Polaków. I nikt nie pokazuje tego lepiej niż Kącki. Czy w mieście, które nie może uciec od przeszłości, da się normalnie żyć?
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Marcin Kącki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pamiętała, że reporter powinien być obiektywny, ale przyznawała, że nie potrafi. Tam, gdzie prawnicy widzieli paragrafy, Barbara Seidler widziała ludzi. I chociaż twórcy kryminałów mogą tu szukać inspiracji, bo opisane sprawy mrożą krew w żyłach, to autorce udało się - dzięki opisywaniu także procesów o miedzę, zabójstw na wiejskiej zabawie, gehenny w kwaterunkowym mieszkaniu, czy pijackich awantur - oddać atmosferę i klimat PRL-u. Mamy tu jednocześnie świadectwo epoki i kawałek świetnej literatury.
"Bardzo Państwu zazdroszczę, że po raz pierwszy będziecie mogli przeczytać jej najlepsze reportaże kryminalne. To dziś prawdziwy rarytas. Nie ma już takich tekstów w polskiej prasie, odkąd największe redakcje pozwalniały reporterów sądowych. No i nikt tak nie pisze jak ona. Proszę tylko pamiętać, że teksty te pochodzą z czasów, gdy ostatnim redaktorem był cenzor, a czytelnicy szukali prawdy między wierszami." Cezary Łazarewicz
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Barbara Seidler.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W tej historii więcej jest znaków zapytania niż faktów. Jej warszawskie adresy niby istnieją, ale ulice biegną inaczej, a domy już dawno zniknęły. Wychowankowie zapamiętali, że była bezszelestna, pojawiała się nieoczekiwanie i tak samo znikała. I być może z tego samego powodu o niej zapomniano - zniknęła w cieniu Janusza Korczaka.
UWAGI:
Bibliogr. s. 263-[267]. Oznaczenia odpowiedzialności: Magdalena Kicińska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni