Agresywny awanturnik i prowokator. Żył z pożarem w głowie, nieuchronnie zmierzał ku samozagładzie. Taki polski James Dean. Tajemnica jego przedwczesnej śmierci wiedzie do mrocznych archiwów SB. Niepoprawny romantyk. Kochał miłością straceńczą. Jego małżeństwo z Anną Dymną było na ustach wszystkich. Była miłością jego życia. Ona do dziś uważa go za życiowego przewodnika. Genialny i wszechstronny. Trwonił talenty, gardził sławą. Stworzył Piwnicę pod Baranami. Dziś pozostaje legendą, niezapomnianym twórcą piosenki Czarne anioły i skeczu Na przykład Majewski. Wiesław Dymny przeszedł do historii, ale on tu jeszcze wróci!
UWAGI:
Bibliogr. s. 403-405, bibliogr. publ., filmogr. W. Dymnego s. 406-410. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Monika Wąs ; rysunki Wiesław Dymny.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jak kochać ojca zbrodniarza? Małe bestie czy bezwolne ofiary? Historii dzieci dyktatorów nie przeczytasz w żadnej innej książce .
Tylko mały Kola, nieślubny syn Łukaszenki, może zagrać w piłkę z papieżem, a potem siedzieć obok Putina na oficjalnym spotkaniu.
Syn Stalina ginie w nazistowskim obozie, mimo że ojciec mógł go uratować. Jego siostra Swietłana jest tak "zachwycona" swoją ojczyzną, że po śmierci ojca ucieka na Zachód.
Kim Dzong Un godnie zastępuje swego tatusia, stając się najkrwawszym dyktatorem XXI wieku.
Różne bajki na dobranoc, zabawki, dziecięce pokoje. Mianownik ten sam - ojciec despota. Czy można mieć normalne dzieciństwo w rodzinie, w której ojciec jest w stanie posłać matkę na śmierć? Niektóre dzieci zmuszono, by poświęciły swoją niewinność. Reżim widział w nich kontynuatorów rządzącej dynastii. Inne traktowano nie lepiej niż resztę społeczeństwa. Musiały stać w blasku fleszy w służbie propagandy lub ukrywać się przed wzrokiem nieprzystępnego ojca. Część z nich przyznaje się do dziedzictwa swoich ojców. Dla innych ten ciężar jest nie do udźwignięcia. Dzieci Stalina, Łukaszenki, Mussoliniego, Castro, Pinocheta, Kim Dzong Ila, Mao Zedonga, Mubaraka, Husajna, AI-Asada, Kadafiego i innych opowiadają nam swoją historię. Pora ją odkryć. I zrozumieć.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wysokie, jasnowłose i niebieskookie - tak miały wyglądać dzieci urodzone w Lebensbornie. Miały być "aryjskie", zdrowe i pozbawione obciążeń dziedzicznych. Czyste ucieleśnienie ideału rasy, który narodowi socjaliści umieścili na swych sztandarach i który realizowali z okrutną konsekwencją.Lebensborn był ukochanym projektem Reichsführera SS, Heinricha Himmlera. To on w 1935 roku zlecił jego założenie, on kierował i podejmował decyzje.Z pomocą Lebensbornu "rasa aryjska" miała być pielęgnowana i powiększana, aby pewnego dnia przejąć panowanie nad światem. Dla tego gigantomańskiego celu naziści potrzebowali nie tylko większej liczby ludzi - potrzebowali również elity przywódczej, która miała się wywodzić między innymi z projektu Lebensborn.Od 1936 roku Lebensborn otwierał domy porodowe i domy dziecka, najpierw w Niemczech, a później także w Austrii, w okupowanych Norwegii, Belgii, Francji i Luksemburgu. Miały tam rodzić swoje dzieci zdrowe i genetycznie nieobciążone kobiety "aryjskie", które zaszły w ciążę ze swoim zdrowym i nieobciążonym genetycznie "aryjskim" mężczyzną. W Europie Wschodniej Lebensborn brał udział w przymusowo germanizowano dzieci, które wedle "higienistów rasowych" posiadały "dobrą krew". A w krajach zachodnio- i północnoeuropejskich zapewniał sobie dostęp do dzieci, których ojcami byli żołnierze okupanta, a matkami Norweżki, Belgijki, Luksemburki czy też Francuzki. Takie dzieci bowiem również uchodziły za "pełnowartościowe rasowo".Roztaczane przez Lebensborn wizje przyszłości okazały się czystą mrzonką. Dzieci Lebensbornu nie różniły się od innych. Miały różne kolory włosów, oczu i chorowały tak samo jak ich rówieśnicy. Z dzieci mających być w zamierzeniu "przyszłą elitą", która w zależności od płci przejmie zadania przywódcze bądź reprodukcyjne, wyrośli zwyczajni mężczyźni i kobiety. Lebensborn pozostawił w nich jednak na zawsze swój ślad. I o tym właśnie opowiada ta książka."Dzieci Hitlera" to owoc siedemnastu lat pracy, w czasie której autorce udało się dotrzeć do stu trzydziestu, spośród wielu tysięcy, którzy przyszli na świat w domach Lebensbornu lub zostali przez tę organizację przekazani do rodzin zastępczych czy adopcyjnych.
UWAGI:
Na s. red. błędny ISBN. Bibliogr. s. [545]-547.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nominacja do Nagrody Orwella 2009 w kategorii literatury politycznej. W środku lata 1937 roku młody komisarz Boris Bibikow, wschodząca gwiazda partii komunistycznej, odznaczony Orderem Lenina, ucałował na pożegnanie swoją żonę i dwie córki i wsiadł do czekającego na niego czarnego urzędowego samochodu. Wtedy widziały go po raz ostatni. Aresztowany przez NKWD, ugiął się podczas przesłuchania i podpisał fałszywe zeznania, w których przyznał się do działalności kontrrewolucyjnej i zdrady stanu. Został rozstrzelany z rozkazu Stalina. Żona Bibikowa trafiła do gułagu. Jego córki - Ludmiła i Lenina - musiały wychowywać się bez rodziców, z piętnem dzieci "wroga ludu". Po śmierci Stalina, Ludmiła rozpoczyna studia w prestiżowym uniwersytecie moskiewskim, a po ich ukończeniu - zamieszkuje w Moskwie na stałe. Tam poznaje młodego, pochodzącego z ubogiej walijskiej rodziny Anglika, który przyjechał do Rosji w ramach wymiany akademickiej. Zaczyna się wielka miłość... Niestety Mervyn Matthews naraża się KGB i zostaje wydalony z ZSRR. Historię tego związku poznajemy z relacji syna Mervyna i Ludmiły - Owena.
UWAGI:
Wybrana bibliogr. s. [359-360]. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 015862 od dnia 2024-06-12 Wypożyczona, do dnia 2024-08-11
przez Wojciecha Bogusławskiego. W Warszawie w Drukarni N. Glücksberga, księgarza i typografa Królewskiego [>>] Uniwersytetu. 1820 ; [wyd. fotooffs. z posłowiem Stanisława Witolda Balickiego].