Włochy mają swojego Toma Wolfe’a, Gaya Talese, Huntera Thompsona. To znaczy kronikarza potrafiącego opowiedzieć o zjawiskach natury obyczajowej za pomocą narzędzi przynależnych literaturze pięknej. Nasz Tom Wolfe nazywa się Oriana Fallaci, jak dowodzi Podróż do Ameryki.Alessandro Gnocchi, "Il Giornale"Oriana Fallaci pierwszą podróż do Nowego Jorku odbyła w 1955 roku. Dziesięć lat później postanowiła przenieść się do Stanów Zjednoczonych i w lekkim, błyskotliwym tonie opowiadała dla "L’Europeo" o codziennym życiu w świecie, w którym rzeczywistość nabierała często "monstrualnego" wymiaru dla kogoś, kto nawykł do włoskich realiów.W opowieściach Fallaci przeplatają się pogawędki nad basenem podczas hollywoodzkich przyjęć, i sylwetki amerykańskich nastolatków, bohaterów politycznych i społecznych przemian, relacje ze spotkania z Pasolinim w Nowym Jorku i podróży z aktorką Shirley McLaine, przepych wielkich hoteli w Las Vegas i pustka miast widm, opuszczonych "tak jak opuszcza się irytującą kochankę". W swoich tekstach Fallaci poszukuje sekretu niecierpliwego kraju, "który nie przywiązuje się nigdy do niczego, zmienia nieustannie adres, porzuca bezboleśnie wszystko: rodziców, dzieci, współmałżonków, domy, krajobraz". Mimo to kraju elektryzującego, którego energię autorka potrafi przekazać, ofiarowując czytelnikom zadziwiający portret pozwalający domyślić się głębokiej i poetyckiej więzi ze swoją przyszłą drugą ojczyzną.
UWAGI:
Bibliogr. s. 307-308. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Jedna urodziła się we Florencji, druga w Wołkowysku. Ta z Florencji zaczęła pracę reporterki od podróży dookoła świata, ta z Wołkowyska od wyprawy do kujawskiego PGR-u. Świat dzielił się na Zachód i Wschód i każda z uwagą przyglądała się swojej części świata. I obie zadały sobie banalne przecież pytanie: Skąd bierze się zło? Z ideologii? Z religii? Może z człowieka? Remigiusz Grzela napisał o nich ważną i mądrą książkę. Nie paraliżował go strach przed nieuchronnym porównaniem. I słusznie. Jest godnym partnerem dla obu: dla Oriany Fallaci i dla Teresy Torańskiej." Hanna Krall
Znakomity portret dwóch wybitnych dziennikarek. Dwie wyjątkowe kobiety, dwie silne osobowości, dwie wybitne dziennikarki. Odważne, bezkompromisowe, piekielnie pracowite. Teresa Torańska bardziej empatyczna - ostra, ale nieprzekraczająca norm; Oriana Fallaci bez skrupułów, w ocenie innych niemająca hamulców. Czasem mijały się na reporterskim szlaku, ale nigdy się nie spotkały. Rozmawiały z reżyserami i aktorami historii, starały się ich zrozumieć, by pomóc swoim czytelnikom w lepszym pojmowaniu zjawisk i wydarzeń. Mimo to nie udało im się nas zmienić - nie wpływają na nas ani wstrząsające reportaże, ani wybitne powieści, choć stanowią aż nadto wyraziste memento. Remigiusz Grzela przejechał tysiące kilometrów śladami Fallaci i Torańskiej, rozmawiał z ich przyjaciółmi, dotarł do nieznanych dokumentów. W ten sposób powstał głęboki portret dwóch wielkich dziennikarek i epoki, w której żyły i którą próbowały opisać.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Remigiusz Grzela.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępne są 2 egzemplarze. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Oriana nigdy, przenigdy nie autoryzowałaby swojej biografii, a przecież nie robiła niczego innego poza pisaniem i opowiadaniem swojej niezwykłej historii. Pisała z okopów w Wietnamie i z biur Białego Domu, a także z namiotu Kadafiego i z kwatery głównej Chomeiniego. Opowiadała historię dwudziestego wieku i z właściwą sobie jasnością umysłu umiała rozpoznać największy koszmar dwudziestego pierwszego wieku: globalny terroryzm. Stawiała czoło wielkim liderom politycznym, nigdy nie kłaniając się władzy. "W każdej mojej książce zostawiłam ślad mojej biografii jako człowieka" - powtarzała dziennikarzom rzucającym wyzwanie jej przysłowiowej, zawodowej nieufności. Teksty Oriany Fallaci precyzyjnie oddają charakter oraz idee kobiety jedynej w swoim rodzaju. Do rąk Czytelników trafia testament życia, które stało się legendą.
"W swoim życiu widziałam wiele zła. Urodziłam się w reżimie, dorastałam w czasie wojny i przez większą część mojej egzystencji pracowałam jako korespondentka wojenna. Przez lata (osiem w Wietnamie) przebywałam na froncie. Obserwowałam bitwy, znosiłam strzelaniny i bombardowania, zaświadczałam o ludzkim okrucieństwie i głupocie". Oriana Fallaci
UWAGI:
Na okładce: Jeśli kiedykolwiek ktoś napisze "Życie Oriany Fallaci", to tą osobą będę ja i nikt inny. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: [>>] Oriana Fallaci ; z włoskiego przełożyła Justyna Łukaszewicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 001695 od dnia 2024-05-16 Wypożyczona, do dnia 2024-06-17