We wrześniu 2019 roku opublikowałem analizę pt. Do 2022 roku Rosja wywoła wojnę w Europie lub na Bliskim Wschodzie, a dwa i pół roku później tekst zyskał blisko milion wyświetleń. Na przełomie 2021 i 2022 roku rozpoczęła się debata dotycząca kształtu Sił Zbrojnych RP, a druga rosyjska inwazja na Ukrainę zmusiła nas do szukania odpowiedzi na pytanie: jaka myśl strategiczna winna przyświecać decydentom przy podejmowaniu najważniejszych decyzji? Ten trwający wciąż konflikt dostarcza nam nowych danych do analiz zarówno w zakresie obronności, jak i przyszłego kształtu polskiej polityki zagranicznej. Zawarte w tej książce teksty to zbiór analiz o tematyce strategiczno-politycznej, będący jednocześnie zbiorem moich przemyśleń z kluczowych dla Polski i Ukrainy okresów. To zestawienie prognoz, obaw i przypuszczeń, które mogą zostać zweryfikowane - negatywnie bądź pozytywnie - przez jutrzejsze wydarzenia. Ukraińcy walczą o swoją niepodległość i niezależność od Rosji, choć ta wojna nabrała - w szerszym wymiarze - charakteru zmagań między Zachodem a Federacją Rosyjską. Tak. Musimy to w końcu otwarcie przyznać. Oficjalne stwierdzenie, że NATO jest w konflikcie ̶ choć nie w stanie bezpośredniej wojny ̶ z Federacją Rosyjską na gruncie wojny na Ukrainie, jest potrzebne. Politycznie i społecznie. Będzie to jedynie potwierdzenie faktu. Przyznanie, że "to jest nasza wojna", może zneutralizować rosyjską propagandę, a także powstrzymać Moskwę przed eskalacją konfliktu. Na Kremlu muszą uwierzyć, że jesteśmy gotowi na wszystko. Inaczej będą wciąż posuwać się dalej, aż doprowadzą do bezpośredniej wojny z NATO. Trzeba im w tym przeszkodzić.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Krzysztof Wojczal.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na okładce: Bohaterowie, historia, ciekawostki. Bibliografia na stronie 142. Oznaczenia odpowiedzialności: autorzy Józefina Kępa, Ireneusz Korpyś ; ilustracje Anna Wiśnicka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Na kartę 017569 od dnia 2020-10-16 Przetrzymana termin minął 2020-12-31
W listopadzie 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, ale o jej kształcie w znacznej mierze zdecydowały wydarzenia następnych miesięcy. Listopadowa euforia szybko minęła, a Polacy musieli stawić czoła nie tylko wyzwaniom wynikającym z wielkiej polityki, ale także kłopotom dnia codziennego. Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że nie podołają wyjątkowemu zadaniu, jakim była budowa nowego państwa. Następstwa wojny, dezorganizacja życia społecznego, bieda, różnice wynikające z porozbiorowego dziedzictwa były trudnym sprawdzianem dla całego społeczeństwa.A jednak się udało! Powołano organy władzy, przeprowadzono wybory do Sejmu Ustawodawczego, utworzono policję państwową oraz terenowe oddziały administracji i sądownictwa. Zorganizowano armię, która już w kolejnym roku miała przejść próbę decydującą o być albo nie być młodego państwa.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 367-369. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Chwalba.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
1968 : od Wietnamu do Meksyku : dziennik z przełomowego roku "Od Wietnamu do Meksyku : dziennik z przełomowego roku" Tytuł oryginału: "1968 : Dal Vietnam al Messico : diario di un anno cruciale".
Styczeń zaczyna się w Wietnamie, gdzie Fallaci opowiada bezpośrednio o wojnie małego narodu przeciwko supermocarstwu USA. Później, w Ameryce, gdzie toczą się walki na tle rasowym i o prawa obywatelskie, kreśli portrety bohaterów tamtych czasów, od Boba Kennedy’ego do Martina Luthera Kinga i Nixona. Następnie, wciąż niezmordowana, opowiada o maoistowskich Chinach, filozofiach Dalekiego Wschodu, indyjskich guru, o nędzy w Peru. aż w końcu przylatuje do Meksyku tuż przed olimpiadą, gdzie zostanie ranna podczas studenckiej demonstracji, całe Włochy zaś wstrzymają oddech. Tylko ona się nie boi i nie cofa się przed niczym, wie, że "zostać ranną to prawdziwe szczęście, gdyż trudno zostać trafioną dwukrotnie". Wyjeżdża raz jeszcze do Stanów Zjednoczonych, by zakończyć ten rok w towarzystwie astronautów szykujących się do lotu na Księżyc.
Pamiętam lato 1968 roku. Wróciłam właśnie z Nowego Jorku, dwanaście godzin po zabójstwie Roberta Kennedy’ego. W kwietniu zamordowano Martina Luthera Kinga, w czerwcu Roberta Kennedy’ego. Fotografie umierających z głodu dzieci w Biafrze, walki między Arabami i Żydami, sowieckie czołgi w Pradze. Akty wandalizmu burżuazyjnych studentów, którzy ośmielają się powoływać na Che Guevarę, a jeżdżą na uniwersytet sportowymi samochodami swoich tatusiów.
UWAGI:
Na okładce: Wietnam, Praga, burżuazyjni demonstranci. Potem przyszła jesień w Meksyku i zdarzyło mi się uczestniczyć w tej masakrze gorszej niż [>>] jakakolwiek wojna. Bibliografia na stronach 426-427. Oznaczenia odpowiedzialności: Oriana Fallaci ; z włoskiego przełożyła Joanna Ugniewska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Mark Sołonin, autor bestselleru 22 czerwca 1941, czyli jak zaczęła się Wielka Wojna Ojczyźniana, który wstrząsnął Rosją nie mniej niż Lodołamacz Suworowa, kontynuuje w tej książce frapującą analizę tragicznych wydarzeń lata 1941 roku. Po wszechstronnych badaniach nad licznymi dokumentami z owych czasów, przestudiowawszy przygotowania Związku Sowieckiego do wielkiej wojny oraz plany strategiczne, autor dochodzi do oszałamiającego wniosku: w czerwcu 1941 roku Hitler, sam się tego nie spodziewając, uprzedził uderzenie Stalina dokładnie o jeden dzień...
UWAGI:
Bibliogr. s. 521-[525]. Oznaczenia odpowiedzialności: Mark Sołonin ; przełożył Jerzy Redlich.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pilch jako bokser wagi ciężkiej. "Autor pragnie poinformować Czytelników, iż podczas przygotowywania tekstów nieobce mu były tak podstawowe chwyty, jak: tendencyjny dobór materiału, preparowanie fragmentów, wyrywanie cytatów z macierzystego kontekstu, ogólnie zła wola oraz szereg innych, pomniejszych ekscesów krytycznoliterackich." Pilch złośliwy i uszczypliwy, czujny komentator absurdów rzeczywistości, tropiciel potknięć nieudolnych kolegów po piórze - sieje popłoch i bezlitośnie kąsa, ale jak zawsze robi to w znakomitym stylu. W felietonach zebranych w tym zbiorze czytelnik może znaleźć nieomal wszystko: zielone zęby przewodniczącego Mao, drwiny z grafomańskich powieści komunistycznych aparatczyków, ale też spory o piosenkę Kasi Nosowskiej, bokserskie potyczki Andrzeja Gołoty. Przy czym Pilchowe felietony - choć powstały jakiś czas temu - nie straciły nic na swej aktualności. Polityka, sport, pisarze, kobiety, rzeczywistość, literatura, ojczyzna - Pilch nie oszczędza nikogo ani niczego. Wali prosto w oczy kolegów literatów (wymienianych z nazwiska), polityków (takoż), ale też członków własnej rodziny - jak się okazuje, choć byli oni z pozoru po luterańsku porządni, to tak naprawdę żaden z nich ani razu uważnie nie przeczytał Biblii. Autor "Wielu demonów" podszczypuje autorytety, bez litości boksuje słabszych twórców, wyśmiewa rodzime bolączki, szuka dziur w rzeczywistości - poszukując przy tym rzeczy ważnych i trwałych.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Jerzy Pilch.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Już od 30 lat nie ma Polski Ludowej (w skrócie PRL) i coraz mniej Polaków pamięta system władzy, którego istotą było upodlenie człowieka, pozbawienie go marzeń. A jednak ten PRL o wielu z nas, zwłaszcza o tych aktywnych w życiu publicznym, nie zapomniał. Jego funkcjonariusze, oficerowie służb specjalnych, którzy serca mają z kamienia, a na karku dziś przynajmniej sześć krzyżyków, od czasu do czasu wyciągają ze swoich archiwów i puszczają w obieg teczki. A dokładniej - pewne dokumenty przechowywane w tych teczkach, np. zobowiązania do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa lub pokwitowania odbioru pieniędzy za informacje o kolegach z pracy, znajomych, a nawet o rodzinie. W swojej książce świetny znawca służb specjalnych PRL płk H. Piecuch ukazuje środowisko i struktury, w których powstawały teczki, objaśnia, jakie były rodzaje teczek, w jakim celu je tworzono, gdzie się one znajdowały - i co się z większą częścią z nich stało. We wstępie P. Burchard pisze, że celem autora było: "Aby nikt już sobie nie wyobrażał, że pokwitowanie odbioru prawa jazdy było powodem założenia teczki". W tym miejscu natychmiast nasuwa się pytanie: dlaczego nadal, 30 lat po upadku komunizmu, uścisk oficerów bezpieki PRL tylko nieznacznie zelżał? Odpowiedź H. Piecucha jest prosta - ponieważ w Polsce nigdy nie przeprowadzono lustracji, nie ujawniono nazwisk większości tajnych współpracowników i donosicieli Służby Bezpieczeństwa. Dziś wiadomo, że wielu z nich po 1989 roku zajmowało eksponowane stanowiska w sferze polityki, nauki, kultury, w bankowości, w gospodarce i w Kościele katolickim. Był to skutek - jak wykazuje H. Piecuch - zmowy grupy kolaborancko-agenturalnej podszywającej się pod "Solidarność".
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Henryk Piecuch.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni